
Patrząc
na tak wysoki stan wody na Liwcu niepewnie poczułem się na tym moście,
tak samo jak 54 lata temu.
Bryczką
przez most do Turny.
Przypomniał mi się 1957 rok jak latem
przejeżdżaliśmy w tym miejscu po drewnianym moście.

Widok
z góry na Liwiec w 1978 roku, nowy most w budowie.
Fot.
Autor nieznany.
Na
moście deski w naruszonym stanie trzeszczały, gdzie nie gdzie dziury.
Jednak udało się przejechać. Powrót... - bardzo późną porą. Tata
postanowił przejechał bryczką przez Liwiec - obok
mostu (widać na zdjęciu drużkę przez Liwiec), a my powoli przeszliśmy po moście trzymając się za ręce. I dalej do
Cukrowni - miejsca zamieszkania.
Pamiętam
jak trzymałem od znajomego pana z Turny rzutnik do przeźroczy i kilka filmów na łatwopalnym celuloidzie. Był to kolejny krok w stronę fotografii.
Powracamy
do wielkiej wody.
2011.01.18