fot. Zdzisław
Stachyra
|
Dzielnicowy Dom Kultury na Ochocie.
W długim korytarzu wysokiej sutereny szereg drzwi opatrzonych kolejno napisami:
sekcja plastyczna, sekcja filmowa, sekcja..., sekcja..., sekcja fotograficzna.
Niewielki przytulny pokój. Na bocznym
stole aparaty fotograficzne, obok reflektor i inne akcesoria.
Kilkanaście osób zgromadziło się,
aby wysłuchać relacji o "Złocistym Jantarze".
Zaproszonym prelegentem jest członek
ZPAF-u, jeden z jurorów konkursu - Juliusz Garztecki.
|
Gospodarze
- to Grupa Fotografii Artystycznej "FAKT", której przedstawiciel, Henryk
Nowicki, zdobył I nagrodę "Złocistego Jantara". Grupa Fotografii Artystycznej "FAKT"
powstała w Warszawsko-Mazowieckim Klubie lnstruktora Fotografii i Filmu,
jako zespół twórczy w zakresie fotografii artystycznej. Istnieje od września
1973 r. i liczy 16 członków założycieli - jak informuje prezes grupy
Mieczysław Cybulski. Zespół ten wybrany został spośród instruktorów
będących autorami najlepszych prac na wystawie ogólnowarszawskiej.
Warunkiem
przynależności do grupy FAKT-u jest stałe prowadzenie własnej działalności
wystawienniczej oraz dążenie do doskonalenia się w zakresie fotografii
artystycznej w drodze eksperymentalnego poszukiwania nowych rozwiązań i
wymiany doświadczeń. Aby grupa twórcza mogła owocnie pracować, nie może
być zbyt duża. Od sześciu do dziewięciu osób - to ideał warunków współpracy.
Dowodem prężności i inwencji FAKT-u
jest ożywiona działalność, która znalazła swój wyraz w zorganizowaniu na
terenie Warszawy (w okresie jednego tylko roku 1974) aż trzech wystaw fotografii
artystycznej w tym jednej o charakterze ogólnym i dwóch o tematyce wybranej
("Kobieta" i "Na warszawskich budowach").
Prócz tego członkowie FAKT-u biorą
udział we wszelkich dostępnych im wystawach i konkursach. Obecnie są w
stadium przygotowywania zdjęć na kilka kolejnych wystaw (m. in. "Kobieta"
- wystawa organizowana z okazji 8 marca, "Miasta nocą" - z szerokim uwzględnieniem
iluminacji. Na wrzesień przewidziana jest w Lublinie ogólnopolska wystawa
"Na budowach kraju"). Ten udział w ekspozycjach to niemal konieczność, skoro
się już weszło na stromą ścieżkę wiodącą do ZPAF-u.
Siedzibą FAKT-u jest Stołeczny
Dom Kultury przy ul. Elektoralnej 12. W praktyce organizuje się spotkania
w dogodnych miejscach, gdzie poszczególni instruktorzy prowadzą zajęcia
w amatorskich kółkach fotograficznych. Narady robocze odbywają się prawie
co wieczór, w różnych punktach miasta, najczęściej w DDK - Ochota, gdzie
prowadzi zajęcia prezes FAKT-u.
|
fot. Zdzisław Stachyra
|
Tutaj też, tradycyjnie już, mają miejsce
"środowe" spotkania z prelegentami i osobami zapraszanymi z zewnątrz.
Grupa nie posiada instruktora.
Jej członkowie to przeważnie instruktorzy I i II klasy; trudno byłoby znaleźć
dla nich odpowiednią siłę fachową. Na szczęście M. Cybulski, jako instruktor
kategorii "S", doskonale się wywiązuje z roli prezesa i instruktora.
Fotograficzne hobby połączyło przedstawicieli
różnych zawodów (mam na myśli zawody stanowiące podstawowe źródło utrzymania).
Niektórzy, jak H. Nowicki - laureat
"Złocistego Jantara", czy J. Chojnowski - wyróżniony ostatnio na
wystawie fotograficznej "Polska - Warszawa - Wola"' są fototechnikami,
co znacznie ułatwia im opanowanie ich hobby od strony technicznej przez
możliwość korzystania z dobrze wyposażonych atelier w miejscach pracy.
W gorszej pod tym względem sytuacji znajdują się ci członkowie FAKT-u,
których zawód znacznie odbiega od fotograficznych zainteresowań.
fot. Henryk Nowicki
|
Zdzisław Stachyra jest nauczycielem.
Wykłada przysposobienie obronności kraju.
Jako nauczyciel mam dużo wolnego
czasu - zwierza mi się. Dwa miesiące wakacji, prawie po dwa tygodnie w
okresach świątecznych i jeszcze wolne dni z powodu różnych okazji. Większość
tego czasu poświęcam na podróże, które odbywam z aparatem fotograficznym. Nie zdarzyło mi się jeszcze wrócić bez jakiegoś atrakcyjnego zdjęcia.
|
Jerzy Szeliga pracownik
Instytutu Kolejnictwa wszystkie niedziele spędza w plenerze na poszukiwaniu
tematu.
Leon Karpiłowski ukończył
Oficerską Szkołę Łączności. Jest w stopniu porucznika. Jestem elektronikiem - mówi o sobie
- ale nie mniej od podstawowego zawodu pasjonuje mnie fotografia.
Działalność całej grupy można by
określić jako ciągłe poszukiwanie atrakcyjnego tematu oraz nowości w zakresie
stosowanej techniki i osiąganych efektów. Są także specjalizacje.
Zdzisław Stachyra specjalizuje
się w dwóch kierunkach: portret grafizowany oraz efekty świetlne.
Sympatyczny pan (proszono mnie
o dyskrecję) od dłuższego czasu pracuje nad udoskonalęniem wynalezionej
przez siebie metody patynizowania zdjęć.
Warto także wspomnieć o ciekawych
osiągnięciach prezesa grupy, Mieczysława Cybulskiego w zakresie przetwarzania
obrazu rzeczywistego na obraz barwny grafizowany za pomocą materiałów
ekwidencytowych.
Ta nowa technika, nazwana przez jej twórcę, "Barwografią", całkowicie zdaje
egzamin, jeśli chodzi o fantastyczność rysunku i bogactwo kolorów. Podobnego
zdania byli zapewne jurorzy w Zielonej Górze, nagradzając w ub.r. jedną
z tego rodzaju nadesłanych przez niego prac, oraz organizatorzy wystawy "Venus" w Krakowie, którzy mimo ogromnej konkurencji zdjęć, przyjęli prace
M. Cybulskiego do ekspozycji.
Bogdan Krzysztof
-----------------------------
Magazyn Fotograficzny nr 6
czerwiec 1975