Michał
Kurc należy do prestiżowego Fotoklubu RP
Stowarzyszenia
Twórców
Podlaskie
chaty, mazowieckie wierzby, czarno-białe zdjęcia wykonane w Treblince. I
oczywiście fotografie miejsc dobrze znanych mieszkańcom miasta, jednak
ukazanych w nowym, refleksyjnym ujęciu. Obok zdjęć, komentarze gości -
internautów: "Ten Pana Węgrów,,- zachwyca się Michał z Jeleniej Góry.
" - Chciałoby się natychmiast wsiąść w pociąg i pojechać obejrzeć
to miasto".
Zespół Kussanguluka z Angoli w Węgrowie
Pani
Ewa z Nowej Zelandii, Polacy ze Szwecji czy Kanady - Michał Kurc otrzymuje od
nich sygnały świadczące o tym, że jego twórczość cieszy się popularnością
nie tylko w naszym kraju. Fotograficzna relacja z węgrowskiego występu zespołu
z Angoli zaowocowała z kolei ciekawą wymianą korespondencji z ambasadorem
RP w Luandzie panem Andrzejem Braiterem.
Interesująca
jest także zawartość działu "Ciekawostki". Pan Michał zgromadził
wiele materiałów dotyczących tzw. Lustra Twardowskiego, znajdującego się
w jednym z węgrowskich kościołów. Opisał tam również i zilustrował
fotograficznie swoją przygodę z UFO w czasie pleneru fotograficznego w Gródku,
w sierpniu 1983 roku.
Michał
Kurc urodził się i przez wiele lat mieszkał w Sokołowie Podlaskim. Od 1985
r. pracuje w Węgrowskim Ośrodku Kultury. Prowadzi zajęcia w Węgrowskim
Klubie Fotograficznym i sekcjach fotograficznych WOK. Przez 37 lat działalności
instruktorskiej zorganizował wiele plenerów i wystaw. 15 kwietnia został
artystą fotografem (fotografikiem), członkiem rzeczywistym prestiżowego
Fotoklubu RP Stowarzyszenie Twórców. Otrzymał też wiele cennych wyróżnień
od władz państwowych i klubowych. Jednak, jak sam podkreśla, „z wyróżnień,
jakie były mym udziałem, najwyżej sobie cenię dowody sympatii Tych, którzy
odnaleźli dla siebie coś w mych poczynaniach twórczych".
Odrębnym
problemem pozostaje kwestia praw autorskich. Obok zamieszczonych na stronie
zdjęć znajduje się informacja o ich ochronie prawnej.
-
Jestem otwarty na to, żeby osoba skopiowała sobie zdjęcie i wykorzystała
prywatnie w swojej galerii. Jestem jednak uczulony na sytuacje, gdy ktoś bez
pisemnej zgody przetwarza moje prace, zmienia kadr i upowszechnia. Co ciekawe,
dokonują tego przeważnie nie osoby prywatne, lecz instytucje. To tam brakuje
przekonania o konieczności szanowania praw twórców.
Skanografia
Węgrowski
artysta zamieścił także na stronie przystępnie napisane porady dla
fotoamatorów. Popularyzuje również nowe formy fotograficznej działalności,
na przykład skanografię. I zachęca wszystkich do odwiedzania strony w
Internecie, Cóż dodać. Naprawdę warto!