Magdalena
Przewoźniczuk
Wybitne osobowości literackie i artystyczne mojego regionu. Wykaż kulturotwórczą rolę ich działalności w "małej ojczyźnie".
LO
w Węgrowie |
(Wersja
pisemna prezentacji)
Chcąc mówić o kulturotwórczej roli artystów w "małej ojczyźnie", trzeba najpierw zakreślić jej umowną granicę. "Mała ojczyzna" oddaje poczucie więzi z miejscem naszego urodzenia czy zamieszkania, z jego lokalną historią i tradycjami. Jest ona źródłem oraz zadaniem życia obywatelskiego. Aby kochać ojczyznę, trzeba najpierw poznać i pokochać "małą ojczyznę". Szukając granic mojej "małej ojczyzny", postanowiłam ogarnąć tym zwrotem
jedynie powiat węgrowski, który, wbrew początkowym przypuszczeniom, okazał się wyjątkowo głęboką studnią dla moich poszukiwań.
Kulturotwórcza rola to w moim rozumieniu wpływ na kształtowanie kultury regionu, a więc do działań kulturotwórczych można zaliczyć wszelkie sposoby prezentowania dorobku twórczego, jak np. tomiki, wystawy, koncerty, udział w konkursach, spotkania autorskie.
Biorąc pod uwagę moje wstępne spostrzeżenia, postaram się wykazać, że artystów, rejonu węgrowskiego nazwać można wybitnymi osobowościami, których działalność miała i ma niewątpliwy wpływ na kształtowanie kultury tego okręgu.
Zachowując tytułową kolejność, rozpocznę swoją prezentację od poetów. |
Wiesław Maliszewski mieszka w Sadolesiu, niedaleko Sadownego. Jest policjantem na terenie Łochowa.
W 1983 r. otrzymał pierwszą nagrodę w konkursie poetyckim organizowanym przez Studencki Ośrodek Działań Kulturalnych "Limes" w Siedlcach i zadebiutował na łamach
"Zarzewia". Od tego czasu swoje wiersze i fraszki publikował w wielu czasopismach ogólnopolskich, a także w prasie lokalnej.
Do dziś otrzymał kilkanaście nagród i wyróżnień w konkursach literackich.
Wydał dwa tomiki: "Jak owoc" oraz "Serce". Jest współtwórcą Jarmarku Literackiego w Węgrowie. W Łochowie inicjuje działania grupy poetyckiej IWA i od czterech lat bierze udział w organizacji konkursu literackiego "Pióro szuka talentu" dla uczniów różnych szkół z terenu gmin: Łochów, Sadowne i Stoczek Węgrowski.
Bywa uczestnikiem spotkań autorskich odbywających się w domach kultury, szkołach, teatrach amatorskich, akademikach.
Kolejnym węgrowskim poetą, jest Henryk Kalata, który mieszka w
Borzychach, jest nauczycielem języka polskiego i wicedyrektorem Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Węgrowie.
POCHWAŁA STWORZENIA
Podziwiam cię i wielbię
za wszystko
ale nie znajduję słów
zachwytu nad tym
co zrobiłeś
z Adamowym
żebrem
Henryk Kalata
Na poważnie zaczął tworzyć w trzeciej klasie liceum. Do swoich wierszy często komponował muzykę i tak powstało wiele piosenek.
W 1980 r. po raz pierwszy zaprezentował swój literacki dorobek podczas studenckiej imprezy -
"Cullages". W 1994 r. wziął udział w Warszawskiej Jesieni Poezji.
Opublikował on dwa tomiki poezji: "Obraz i "Tablice", oba staraniem Centrum Kultury i Sztuki Województwa Siedleckiego, gdzie funkcjonował w obrębie klubu literackiego. Tam też był bohaterem wielu spotkań autorskich i brał udział w różnych konkursach literackich, recytatorskich i poezji śpiewanej.
Jest redaktorem naczelnym Juventy i współtwórcą Jarmarku Literackiego, a zamiłowanie do kultury stale próbuje wzniecać wśród swoich uczniów.
Ważne miejsce wśród poetów węgrowskich zajmuje także Jadwiga
Zgliszewska. Mieszka w Węgrowie od 1980 r. Jest dyrektorem przedszkola "Pod Słoneczkiem".
Jej poetyckie możliwości dostrzeżono w 1997 roku, kiedy to zajęła I miejsce w I Konkursie Poetyckim ogłoszonym przez Urząd Wojewódzki w Siedlcach i Gazetę Lokalną. Później posypały się kolejne literackie nagrody, spośród których dla niej najważniejsze jest III miejsce w Międzynarodowym Konkursie Poetyckim im. Cypriana Kamila Norwida w Pułtusku, w 2001 r. Stale otrzymuje nagrody i wyróżnienia na Węgrowskich Jarmarkach Literackich. Ponadto wysyła swoje wiersze na konkursy ogólnopolskie gdzie także osiąga sukcesy
Jej utwory publikowane są w prasie lokalnej. W 2003 r. został wydany zbiór wierszy dla dzieci - "Rymowanie pod słoneczkiem". Rok później ukazał się długo oczekiwany przez autorkę pokaźny tomik "Jestem znakiem zapytania".
Spotkanie
autorskie w Klubie Seniora "Miła Przystań" w WOK
fot. Michał Kurc
Zgliszewska bierze udział w spotkaniach autorskich w szkołach w Węgrowie i nie
tylko. Ze swoimi czytelnikami spotykała się również w bibliotekach - w Grębkowie i Węgrowie, a także w Węgrowskim Klubie Seniora.
Napisała słowa piosenki "Zapraszamy do Węgrowa", która wykonywana przez zespół Bayer Full stała się hymnem węgrowskich Biesiad Weselnych. Nawiązała bardzo owocną współpracę z szantowym zespołem Stara Kuźnia, pisząc teksty piosenek. Jej wiersze towarzyszyły kilkakrotnie wystawom węgrowskiego fotografika Michała Kurca w Galerii M Węgrowskiego Ośrodka Kultury, a wiersz "Bure niebo umierającego listopada…" stał się dla niego inspiracją do stworzenia pięknego fotomontażu o "umierającym listopadzie".
|
Michał Kurc urodził się w Sokołowie Podlaskim. Tam, w 1964 r. rozpoczął działalność instruktorską w dziedzinie fotografii.
Na przełomie lat 70. i 80. uczestniczył w plenerach fotograficznych w Gródku nad Bugiem i jako instruktor fotografii pracował w Centrum Kultury i Sztuki Województwa Siedleckiego.
W latach 1985-2004 pracował w Węgrowskim Ośrodku Kultury. Prowadził tam Galerię M oraz zajęcia w Węgrowskim Klubie Fotograficznym.
Z
cyklu: "Piękno jesiennego kolorytu" - Michał Kurc
Jako jeden z pierwszych w Polsce zaprezentował swoje grafiki komputerowe na wystawie "Grafika 48KB". Przez pewien czas chętnie posługiwał się techniką izohelii
kolorowanej.
Do roku 1991 wykonał wiele zdjęć Węgrowa. Część z nich została wykorzystana do ilustracji monografii o Węgrowie wydanej przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Węgrowskiej.
W 1998 r. został członkiem rzeczywistym Fotoklubu RP Stowarzyszenia Twórców.
W tym samym roku rozpoczął popularyzację fotografii w Internecie. Na stronie internetowej prezentuje prace w galerii "Węgrowskie klimaty" - tak też zatytułował cykl kolejnych trzech wystaw z lat 2001-2002. Z tych fotografii Miejska Biblioteka Publiczna wydała zestaw 13 pocztówek pt. "Węgrowskie klimaty". W roku 2004 ukazał się album o tym samym tytule. Był to zbiór fotografii prezentujących piękno Węgrowa.
Za swoją działalność kulturalno - oświatową i artystyczną w dziedzinie fotografii otrzymał szereg nagród, wyróżnień i dyplomów przyznanych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Kapitułę Fotoklubu RP i władze miasta Węgrowa. Jednak, jak sam mówi, z pośród wszystkich wyróżnień, najwyżej ceni sobie dowody sympatii tych, którzy odnaleźli dla siebie coś w jego poczynaniach twórczych prezentowanych głównie w postaci wystaw i na stronie internetowej, gdzie przedstawia także sylwetki innych artystów ziemi węgrowskiej.
Jedną z osób, które mają tam swoje honorowe miejsce jest malarz, Krzysztof
Buczak, który pochodzi z Węgrowa, tu spędził dzieciństwo i młodość. Od czasu studiów w ASP na stałe mieszka w Warszawie. W Węgrowie bywa rzadko, jednak to głównie Węgrów, jego ulice, budynki, ważniejsze wydarzenia z życia mieszkańców, zostały uwiecznione na płótnach Jego obrazy odchodzą od modnych współcześnie norm. Buczak utrzymuje je w konwencji realistycznej i, jak mówi, przedstawia życie "w sposób w pełni realistyczny, w jego wszystkich przejawach".
Wystawa
prac Krzysztofa Buczaka w galerii Biblioteki Miejskiej w Węgrowie.
fot. Michał Kurc
Jego dzieła wystawiane były w galeriach na terenie całej Polski.
Mieszkańcy Węgrowa mogli poznać twórczość Buczaka podczas oglądania wystawy w galerii Biblioteki Miejskiej w Węgrowie rok
temu, po której Roman Postek historyk sztuki napisał o malarzu: "Wydaje się być zdecydowany, dokąd zmierza, ponieważ w tę drogę trzeba się wybierać jak na wojnę - bez zbytniej zuchwałości, ale też bez oglądania się za siebie
(Castaneda)".
W latach 30. ubiegłego stulecia na terenie Węgrowa mieszkał i tworzył grafik i malarz
Kazimierz Wiszniewski. Wykonywał drzeworyty, ekslibrisy i grafiki o tematyce religijnej.
Kazimierz
Wiszniewski - Węgrów, fara w rynku 1933
reprodukcja
- Michał Kurc
Jego twórczość częściowo wiąże się tematycznie z Węgrowem (np. drzeworyt "Ruiny zamku w Liwie"). Po opuszczeniu Węgrowa, nadal utrzymywał kontakty z jego mieszkańcami.
Bardzo ważne miejsce w twórczości artystycznej Węgrowa zajmuje siostra
Dominika Bujnowska. W Węgrowie mieszkała i zajmowała się tkactwem dwuosnowowym od zakończenia II wojny światowej do śmierci w 1989 r.
Tworzyła dywany tematyczne według własnej kompozycji, czego pierwszym rezultatem był "Ogród warzywny". Jedną z jej najlepszych prac jest "Droga przez wieś", Wykonała łącznie około 500 dywanów.
Dominika
Bujnowska fot. Michał Kurc
Uczestniczyła i zwykle otrzymywała najwyższe nagrody w wielu konkursach w Polsce i za granicą organizowanych przez Cepelię i muzea. Prestiżową I nagrodę otrzymała na Międzynarodowym Biennale Sztuki Ludowej w Bazylei, w Szwajcarii.
Miała wpływ na tkactwo dwuosnowowe w Węgrowie i w Janowie. Jej artystyczne koncepcje kontynuowało wiele następczyń, m.in. tworzące do dziś Halina Fijołek i Małgorzata Pepłowska.
Halina Fijołek urodziła się w Grodzisku koło Węgrowa. Cała jej twórczość artystyczna jest związana z Węgrowem. Tkactwa dwuosnowowego uczyła się na podstawie dywanów
Bujnowskiej. Jej pierwsza praca była przerobieniem makaty "Las".
Halina
Fijołek i jej praca. fot. Michał Kurc
Uczestniczyła w wielu konkursach rękodzieła artystycznego na Podlasiu, na których otrzymywała wyróżnienia i nagrody.
Jej ulubionym tematem zawsze było Podlasie.
Dziś jest na rencie, a tkanie traktuje jako hobby.
Jej miejsce w czołówce najbardziej utalentowanych tkaczek zajęła Małgorzata Pepłowska, która mieszka w
Ruchnie.
Nauka rzemiosła oraz wczesne życie zawodowe tkaczki związane były z Podlaską Spółdzielnią CEPELIA w Węgrowie, gdzie pracowała do jej likwidacji. Po długiej przerwie wróciła do tkania w 1998 r.
Praca
Małgorzaty Pepłowskiej - rok 2001 fot. Michał
Kurc
Jej prace wzięły udział w wielu kiermaszach, piknikach, dożynkach i konkursach w całej Polsce, zdobywając uznanie, wyróżnienia i nagrody. Najważniejszym, zdaniem artystki, wyróżnieniem było przyznanie przez Ministra Kultury półrocznego stypendium, dzięki któremu wykonała cykl dwunastu tkanin zatytułowany: "Moja mała ojczyzna - zabytki zachodniego Mazowsza i wschodniego Podlasia".
Prace węgrowskiej tkaczki znane są także wśród poloni zagranicznej w Czechach, Belgii, Holandii, RPA i USA.
Równolegle artystka tworzy wycinanki z opłatka oraz zajmuje się plastyką obrzędową. Zarówno w jednej, jak i w drugiej dziedzinie osiąga sukcesy i zdobywa nagrody.
Część swoich prac sprzedaje na kiermaszach sztuki ludowej i w sklepie warszawskiej Cepelii, jednak ani tkactwa ani pozostałych zajęć nie traktuje zarobkowo.
Na koniec warto by zająć się także muzyką, która ma ważne miejsce w Węgrowie. Jak wspomniałam już wcześniej, na terenie Węgrowa przez kilka lat działał szantowy zespół
Stara Kuźnia. Grupa powstała w 1997 roku. Liderem zespołu był Grzegorz Ostrowski. W większości muzykę pisał Artur Chudź, a słowa Radosław Jóźwiak.
"Wieczór
w Klasztorze" - występuje Stara Kuźnia (pierwsze
koncerty) fot. Michał Kurc
Śpiewali szanty klasyczne, pieśni kubryku oraz utwory autorskie. Pierwszy poważny występ przed publicznością miał miejsce w Węgrowie (rodzinnym mieście większości członków zespołu) podczas Shantynocki '97. Brali udział w festiwalach muzyki szantowej na
terenie całej Polski.
Największym sukcesem grupy było pierwsze miejsce na festiwalu Shanties '98, gdzie zaprezentowali piosenkę z tekstem
Zgliszewskiej, "Zagubieni żeglarze". Rok później, na Shanties '99 ukazała się ich kaseta, "Zagubieni żeglarze", wydana przez Fundację "HALS". Następnie ukazała się płyta.
Jakiś czas temu członkowie zespołu rozpierzchli się po Polsce i zaniedbali to, co kiedyś dawało im tyle radości.
Aby uświadomić sobie kulturotwórczą rolę tych artystów w "małej ojczyźnie", należy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądałaby "mała ojczyzna", a tym samym jej mieszkańcy, bez kultury regionalnej.
Badania socjologiczne wykazują zagubienie człowieka we współczesnym świecie w momencie, gdy jest on pozbawiony możliwości identyfikacji z określonym, bliskim mu środowiskiem. Kultura miejsca, w którym człowiek wzrasta, wychowuje się i kształci, formuje jego sposoby zachowań, reakcji, odczuwania piękna, mądrości, sensu, wartości. Jest, więc jednym z czynników decydujących bardzo silnie o sposobie jego funkcjonowania w życiu zawodowym i prywatnym. Można, więc powiedzieć śmiało, że kultura regionalna kształtuje osobowość. Bardzo ważne dla każdego człowieka jest poczucie zakorzenienia. Region zaś jest rzeczywistością "zakorzeniającą" człowieka w bliskiej mu kulturze i terytorium, a tym
samym daje mu poczucie bycia u siebie i bycia sobą, co wpływa na zrozumienie przez niego obowiązków i zadań.
Poznawanie kultury regionalnej wpływa na kształtowanie tożsamości pluralistycznej, która polega na tym, że człowiek poznając siebie, zakotwiczenie we własnej społeczności i kulturze, uczy się trafniej odczytywać i interpretować zachowanie innych, uczy się szanować ich odmienność.
Bardzo trafnie temat współistnienia różnych kultur opisał Andrzej
Sakson: "Należy zauważyć, że ani więzi lokalnej, ani więzi regionalnej, nie można przeciwstawić więzi narodowej. Są to w większości szczeble tej samej drabiny, a wspólnoty: lokalna, regionalna i narodowa stanowią piętra jednej i tej samej struktury. Tak samo w literaturze - kultura regionalna zasila kulturę narodową. Różnice w kulturach lokalnych czy regionalnych, różne odmiany i przejawy owych kultur są klejnotami, mieniącymi się na różny sposób i różnymi kolorami, ale klejnoty te należą do wspólnego skarbca kultury narodowej". Oznacza to, że pogłębianie wiedzy o specyfice własnego regionu sprzyja ugruntowaniu poczucia tożsamości narodowej. Człowiek, poznając dziedzictwo kulturowe swojego regionu, kształtuje w sobie świadomość korzeni kulturalnych, a przez to poczucie tożsamości lokalnej, co prowadzi do
patriotyzmu ogólnonarodowego.
Współtworzenie kultury regionalnej przez wymienionych przeze mnie artystów jest niezwykle ważne w okresie funkcjonowania społeczeństwa kultury masowej i gwałtownego naporu sztucznie wprowadzanych, kulturowo obcych elementów w środkach masowego przekazu. Nie muszą one wcale likwidować tożsamości. Bronić jej powinna edukacja.
3 czerwca 1979 roku, w Gnieźnie, Jan Paweł II tak przemawiał do młodzieży: "(…) pragnę dziś stanąć przed wami z tym dziedzictwem, jako wspólnym dobrem wszystkich Polaków, a zarazem z wybitną cząstką europejskiej i ogólnoludzkiej kultury. I proszę was:
Pozostańcie wierni temu dziedzictwu! Uczyńcie je podstawą swojego wychowania! Uczyńcie je przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowajcie to dziedzictwo! Pomnóżcie to dziedzictwo! Przekażcie je następnym pokoleniom!"
I. Literatura podmiotu:
1) J. Zgliszewska, Jestem znakiem zapytania, Juventa, Węgrów 2004;
2) H. Kalata, Tablice, Centrum Kultury i Sztuki Województwa Siedleckiego;
3) M. Kurc, Węgrowskie klimaty, TMZW, Węgrów 2004;
4) A. Ambroż, Twórczość graficzna Kazimierza Wiszniewskiego, Lublin 1989;
5) E. Królikowska, A. Woźniak, Tkackie obrazy, MAiE w Łodzi 1995
II. Literatura przedmiotu:
1) Krzysztof Buczak - artysta w drodze [folder], TMZW i Miejska Biblioteka Publiczna im. A. Cieszkowskiego w Węgrowie;
2) www.fotografika.i-csa.com [strona autorska Michała Kurca];
3) www.republika.pl/s_kuznia [strona zespołu Stara Kuźnia];
4) A. Ambroż, Twórczość graficzna Kazimierza Wiszniewskiego, Lublin 1989;
5) E. Królikowska, A. Woźniak, Tkackie obrazy, MAiE w Łodzi 1995, s.14-26;
6) Nagrania własne rozmów z M. Pepłowską, H. Kalatą, J. Zgliszewską;
7) Notatka własna z rozmowy z W. Maliszewskim;
8) Dziedzictwo kulturowe w regionie. Założenia programowe, MEN, Warszawa 1995;
9) L. Sikorska, Problem tolerancji, poczucia godności i tożsamości etnicznej na przykładzie dziejów ludności Warmii i Mazur, CS SG w Kętrzynie;
10) J. Janczewska, Szanse i pułapki regionalizmu, Studium Podyplomowe "Zrozumieć Europę", dostępny w Internecie: <http://zshiu.megaportal.pl/zshiu/strony/JJ-1.html>
_________________________________
Ilustracja
fotograficzna na tej stronie jest inna od materiałów zaprezentowanych
na ustnej maturze przez Magdalenę Przewoźniczuk.
@
-----
Original Message -----
Sent:
Friday, April 22, 2005 1:24 PM
Subject:
dotrzymuję obietnicy...
Wczoraj
do godziny 15:30, kiedy to miał miejsce mój ustny egzamin maturalny z
języka polskiego, emocje sięgały zenitu. Byłam przerażona. A kiedy
mnie poproszono o wejście do sali, trzęsłam się strasznie. Wszystko
poszło dobrze. Powiedziałam to, co miałam przygotowane. Pan Kalata
zadał mi jeszcze trzy pytania: Czy epitet "wybitne osobowości"
jest hiperbolą?; Dlaczego wybrałaś ten temat?; Jakie dziedziny poza
omówionymi przez ciebie współtworzą kulturę regionalną?. Poradziłam
sobie ze wszystkimi. (...)
Myślę,
że teraz prześlę jedynie ostateczną wersję pisemną mojej ustnej
prezentacji maturalnej, za którą otrzymałam, według Pańskich
prognoz maksimum punktów - 20/20.
Dziękuję
za podtrzymanie mnie na duchu ostatnim meilem. :)
Pozdrawiam!
Magdalena
Przewoźniczuk
|
Magdaleno, dziękuję za ciekawe opracowanie tematu - tak trudnego do zaprezentowania
w tak krótkim czasie - tych 15 minut.
Dziękuję
za udostępnienie tekstu - formy pisemnej Twojej pracy do
upowszechnienia na stronie.
I
tak powstaje historia naszego
miasta i regionu ...
piękno "małej Ojczyzny" - piękno Polski
Michał Kurc
Węgrów,
dn. 24 kwietnia 2005 roku
|