Michał
Kurc jako artysta ...
Czas
zatrzymał się na ulicy Kościuszki.
W
tle majestatyczna bryła kościoła i klasztoru
poreformackiego.
Michał Kurc
urodzony 25 maja 1949 r. w
Sokołowie Podlaskim, instruktor fotografii,
fotografik, artysta z talentu i pasji, węgrowianin
z wyboru...
Organizator wielu plenerów i wystaw fotograficznych, wychowawca i mentor
wielu ludzi związanych z fotografią
zawodowo i z zamiłowania. Twórca strony
internetowej „FOTOGRAFIKA i nie
tylko” .
Jak sam twierdzi „ Z wyróżnień
(…) najwyżej cenię sobie dowody
sympatii Tych, którzy odnaleźli dla siebie
coś w mych poczynaniach twórczych
prezentowanych w postaci wystaw i w wirtualnej
galerii na stronie internetowej”.
Michał Kurc jako artysta, który traktuje Węgrów
jako temat sam w sobie, ma niewielu poprzedników:
Palloni z fragmentem rynku włączonym jako
sztafaż do portretu Jana Dobrogosta Krasińskiego,
kilka ilustracji z teki Stronczyńskiego, parę
rysunków i akwarel Jana Olszewskiego niemal
wyczerpuje skromną ikonografię naszego
miasteczka. Z większym skupieniem i na dłużej
wniknął w lokalny klimat Kazimierz
Wiszniewski, wybitny grafik, który przekazał
w swojej twórczości atmosferę miasta epoki
międzywojennej. Młodsze pokolenie artystów
reprezentuje malarz Krzysztof Buczak ze swoim
specyficznym stylem lekko zwichrowanego
realizmu.
Co wyróżnia Michała
Kurca na tle tej niepośledniej przecież
grupy twórców? Jest to jego specyficzna,
estetyzująca rzeczywistość interpretacja
natury. Temat - małe miasteczko - skłania do
wyboru jednej z kilku możliwości
interpretacyjnych: ostrego naturalizmu,
sentymentalnej ckliwości albo chłodnego
obiektywizmu.
Kurcowi udało się ominąć te
skrajności.
|
|
Jego sentyment nie przeradza się
w tani sentymentalizm, a obiektywizm kamery
nie zamyka go w zimnym świecie fotorealizmu.
Być może dlatego, że Michał Kurc jest człowiekiem,
który trafił do Węgrowa jako osobowość w
pełni ukształtowana, z własnym bagażem
poglądów i indywidualnym spojrzeniem na
sztukę fotografii. Tak wyposażony podjął
zadanie, które pochłania go do dzisiaj.
Przepustką do zamkniętego
z pozoru świata miasteczka jest żywa
sympatia i zainteresowanie obszarem, w który
wkracza z początku jako widz, aby wkrótce
przedzierzgnąć się w zdobywcę, kolonizującego
otaczającą go przestrzeń. Zdobywcę, bo
Kurc jest jednocześnie odkrywcą i zarazem łagodnym
konkwistadorem nowych ujęć, planów i widoków
czyli, jak sam mówi: "niecodzienności
odkrywanej w codzienności".
Typową
dla odwiedzających jego wystawy lub stronę
internetową reakcją jest uczucie
zaskoczenia, wywołanego faktem zetknięcia się
z nową i oryginalną interpretacją pozornie
znanych i przez to uznanych za banalne motywów.
Dom, ulica, rynek, kościół nabierają w
fotografiach artysty nowego, pogłębionego
znaczenia pod wpływem zawartego w nich piękna,
pochodzącego ze świata wrażliwości dostępnego
niewielu. Wejście do tego świata jest nagrodą
za wieloletnie obcowanie z pejzażem miejskim,
obserwowanym z uwagą czasem większą niż ma
to miejsce u ludzi wyrosłych od urodzenia w
tym pejzażu i traktujących go jako coś
jednoznacznego i niezmiennego w swojej
potocznej oczywistości.
Niemal
pałacowa brama Bazyliki Mniejszej.
Fotografie Michała
Kurca nie są jedynie realistycznym portretem
Węgrowa lecz wizerunkiem wzbogaconym o
estetyczny ekstrakt wysublimowany z życia
miasta. Dzięki wieloletniej konsekwencji twórczej
Michała Kurca, Węgrów może zaprezentować
coraz to nowe wymiary swojego cichego, lecz
jakże swojskiego i ujmującego prostotą piękna.
Roman Postek
historyk sztuki