Sokołów Podlaski - z tamtych lat


Rok 2012

Park przypałacowy (2)

Po dwóch latach można zauważyć większe korony drzew z bogatą paletą zieleni, i nowe

 

... boczne wejście od strony zachodniej...

...  - boczny portyk, przypominający klimat z tamtych lat.

Drugie boczne wejście od strony zachodniej do gabinetu pana Malewicza. Fot. Autor nieznany. Z albumu Pani Heleny Chądzyńskiej z Malewiczów.

 

Widok na zachodnią elewację dawnego pałacu.

 

Jedynie akwen bez większych zmian...

... jakby zatrzymał się tu czas. 

 

Dzikie kaczki...

... zadomowiły się na dobre.

...

 

Z prawej, wschodniej strony, widzimy dobudówkę do dawnej oranżerii i ten tajemniczy krąg...

... przypominający miejsce rosnącej sławnej agawy.

Przed sławną agawą na klombie (1933) Wacia, jej siostra Dziuńka, Zbysia i Dzidzia. - Z albumu Pani Heleny Chądzyńskiej z Malewiczów. Fot. Autor nieznany.

 

Wacia z Irką Ukraińską, Atą Michałowską i Dzidzią przed gankiem w Przeździatce. Z albumu Pani Heleny Chądzyńskiej z Malewiczów. Fot. Autor nieznany.

 

A tak wyglądało wejście do oranżerii po przebudowie pałacu w 1926 roku.

Z albumu Pani Heleny Chądzyńskiej z Malewiczów. Fot. Autor nieznany.

Spojrzenie z nowego portyku... 

...

 ...

 

...

Tajemnicze miejsce...

... na wschód od pałacu - był tu basen, obok stał domek - fińska sauna. Wybudowany (1941 r.) w ramach programu poprawy higieny zdrowia i sprawności fizycznej żołnierzy niemieckich.

 

Mając 8 lat (1957) poprosiłem Tatę, żeby oprowadził mnie po parku. Przypomnę, w latach 1949-1954 mieszkaliśmy w oficynie po drugiej stronie ulicy - przy pałacu od strony zachodniej.  Zapamiętałem z tego spaceru: zaniedbany basen i przedwojenny kort tenisowy, zarośnięte spacerowe ścieżki...»

 

Fot. z książki Warschau unter deutscher Herrschaft, wydanej w 1942 roku przez Burgverlag Krakau GmbH.

 

Jeszcze jedno tajemnicze miejsce...

... ruiny - to pozostałość po piwnicy i lodowni...

 

... Nad ruinami widoczny dom ogrodnika - z prawej strony.

Od ruin na północny-zachód...

 widoczny budynek dawnej stajni i wozowni.

 

Powracając nad akwen...

Ten widok kościoła zasłaniałby ponad dwumetrowej wysokości parkan. Kończył się na pierwszym moście z balustradą z czerwonej cegły. Dalej figura Matki Boskiej (na następnej stronie) i kolejny most z czerwonej cegły. Dalej ul. Szpitalna prowadząca do Cukrowni.

 



Rok 1954

Nasza przeprowadzka do Cukrowni. Z bagażem przeżyć i wydarzeń rodzinnych, opuszczamy oficynę mieszkalną w Przeździatce...  

 

 

 

 


Copyright © design and photos by Michał Kurc

 

Wszystkie materiały publikowane na stronie są chronione prawem autorskim.
Ich rozpowszechnianie wymaga pisemnej zgody autora.