Sent:
Sunday, September 25, 2011 5:42 PM Dziękuję gorąco za umieszczenie mojego wiersza tutaj i tych cytatów – niech one będą kwiatami dla mojego
Ojca straconego w Treblince, dla moich krewnych i przyjaciół - rówieśników! Bardzo drodzy Panie Michale i Pani Henryko!
Teraz dopiero odnalazłam i obejrzałam te wszystkie zdjęcia po kolei. Jestem wstrząśnięta do głębi i niezmiernie wzruszona. Tyle wspomnień ciśnie się do głowy, do serca, które łączą się z każdym z tych zdjęć, a przecież byłam tu wielokrotnie z naszą młodzieżą! Szczególnie widok tego pierwszego pociągu w Treblince z pierwszej wielkiej akcji w getcie warszawskim! Wspaniale ustawił to Pan, tak wymownie oraz z wyrazem własnych najlepszych uczuć wobec tu zgładzonych. Tam moi najbliżsi, przyjaciele, sąsiedzi, dzieci, z którymi bawiłam się na podwórku na
Muranowskiej w getcie – i ja też tam miałam zginąć, ale stał się cud, i nie jeden chyba... Opisałam wszystko szczegółowo w książce "Nadzieja umiera ostatnia", może znacie to?
Dziękuję gorąco za umieszczenie mojego wiersza tutaj i tych cytatów – niech one będą kwiatami dla mojego
Ojca straconego w Treblince, dla moich krewnych i przyjaciół - rówieśników!
Napisałam "Jedźcie do
Treblinki" po powrocie z mojej pierwszej podróży do Polski po 40 latach, i pierwszym żywym zetknięciem się z Treblinką, będącą dla mnie wtedy po prostu wyłącznie nazwą nieuniknionej masowej śmierci.
Jeszcze raz dzięki wielkie za wszystko!
Pozdrawiam Was wraz ze swym mężem Henrykiem, również warszawianinem, którego cała rodzina zginęła. Halina i Henryk Birenbaum
|