wiele lat temu opanował sztukę kulinarną...



 

https://regionaliana.wordpress.com/

 

regionaliAna
Artysta fotografik Michał Kurc doceniony 

i nagrodzony za fotograficzną twórczość


Ten tekst miał się ukazać kilka miesięcy temu. Został napisany do gazety, w której już się nie ukaże, mimo że został oddany w terminie. Perypetie towarzyszące tej sytuacji sprawiły, że przeleżakował w laptopie.

Publikuję go dzisiaj, bo uważam, że warto, żebyście Państwo przeczytali tę informację. Jedną z wielu, jakie zostały napisane o tym niebanalnym, bardzo wrażliwym, zdolnym i dobrym człowieku.

[Z okazji 45-lecia działalności fotograficznej Pana Michała Kurca w maju 2009 r. napisałam tekst „Wołodyjowski węgrowskiej fotografii”.]

Przed wspomnianym tekstem pozwalam sobie opublikować fragment jednej z naszych internetowych pogawędek z Panem Michałem Kurcem. Mam nadzieję, że się na mnie z tego powodu nie pogniewa.

Gdybym zapytała Państwa: kim jest Michał Kurc? – odpowiedzielibyście: artystą fotografikiem.

Pan Michał przyznał mi się, że jest: fotografikiem, który poza wielością (ponad 25 tys.) eksponowanych utworów na e-stronie, wiele lat temu opanował sztukę kulinarną, posługując się m. in.: szybkowarem, wolnowarem, multicookerem – kuchnia jest jego.
Wypieka chleb, bułki, ciasta, faworki i pączki – nie na tłuszczu – za pomocą gorącego powietrza. Domowy jogurt – nie ma dla niego tajemnic. Parzy naturalną kawę, która nie podrażnia żołądka.

Zabrzmiało jak w reklamie :)  – zakończył z właściwym sobie poczuciem humoru.

 

Michał Kurc z wnuczkiem, żoną, synem i synową. 

Fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk

A ja pomyślałam, że takie umiejętności trzeba „reklamować”. Bo, mimo że Pan Michał Kurc przyzwyczaił nas do tego, że dzieli się z nami na swojej e-stronie i na profilu na fb fotografiami, reportażami i spojrzeniem na świat, zamieszczając również ciekawostki na temat regionu, porady fotograficzne oraz linki… do galerii innych autorów, to – jak trafnie to ujął: „Poza fotograficznym kadrem toczy się i to „tajemnicze” życie – najważniejsze…”

* * *

 

 



28 października 2020 r. Kapituła Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej Stowarzyszenie Twórców przyznała złote medale „Za Fotograficzną Twórczość”. Odznaczenia te zostały wręczone z okazji 25–lecia powstania Stowarzyszenia. Wśród 14 osób, które nimi uhonorowano, jest artysta fotografik Michał Kurc.

 

Z Małgorzatą Piórkowską (dziś Rosparą) i ks. prałatem Hipolitem Hryciukiem.

Fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk


Spodziewał się Pan tego medalu?

Tak, z dozą niepewności (decyzję podejmowała Kapituła), ale… W tym roku w kwietniu upłyną 23 lata, odkąd jestem fotografikiem Stowarzyszenia Twórców Fotoklubu RP. Od 1998 roku prowadzę nieoficjalną stronę Fotoklubu. W internecie przez pierwsze pięć lat (1998-2003) informacje o Fotoklubie RP można było uzyskać tylko z mojej strony. Cóż mogę jeszcze dodać po drugiej stronie, żeby zrównoważyć wagę medalu? Jest to największa autorska strona fotografika z ponad 25’000 utworami wykonanymi w 99% przeze mnie. Opowiadam fotograficznie o wydarzeniach kulturalnych w Węgrowie – mojej ostoi życiowej od 1985 roku. Są to reportaże z lat młodości, zapis z życia węgrowian – wielu z nich już nie ma wśród nas. Zapewne ciekawostką jest też opowiadanie fotograficzne o moim Rodzinnym Sokołowie Podlaskim. Miło jest podziękować rodzinnemu miastu za życie w nim np. galerią „Sokołów Podlaski z tamtych lat”. Pozwolić starszym miłośnikom Sokołowa powspominać, a młodszym zapoznać się z historią Przeździatki – miejsca mojego urodzenia i pierwszych 5 lat życia, czy spojrzeć na Cukrownię i Klub Pracownika Cukrowni, gdzie prowadziłem działalność fotograficzną i instruktorską od 1964 roku.

Nie jest to pierwsze wyróżnienie i dowód uznania dla Pana twórczości…

Tych radosnych chwil było więcej i dobrze się stało, że były. Prawie każdy twórca potrzebuje tego, dzielenia się serdecznym słowem, podziękowaniem za pracę za pasję…

Pracował Pan w ośrodkach kultury w Siedlcach, Sokołowie Podlaskim i Węgrowie. Które z tych miast darzy Pan, sokołowianin z urodzenia i węgrowianin z „zasiedzenia”, największy sentymentem?

Każde jest zapamiętane przeze mnie i dobrze wspominam moją obecność w nich. Zapamiętana fotograficznie ulica, ścieżka czy ciekawy zakątek tworzy wiele nostalgicznych galerii o tych miastach. 

Np. galeria „Siedlce lata osiemdziesiąte” odpowiada o życiu siedlczan w tamtym czasie, o budowie wielu osiedli, miejscach zabaw i spotkań dzieci i młodzieży. Dzisiaj to +40- i +50-latkowie. Czytam ich komentarze na mojej e-stronie i staję się na chwilę młodszy o 40 lat. 

 

Jest też galeria „’Dronem’ nad Siedlcami lata 80” – dron w tamtych latach nad Siedlcami? Oczywiście wchodziłem na „dachy” siedleckich wieżowców i można teraz porównać rzeczywistość z zapamiętanym obrazem na fotografii. 

 

Na liście przydziału mieszkań w Siedlcach przez kilka lat zawsze byłem piąty. Dlatego nie chciałem tracić wielu godzin na dojazdy do Siedlec (dziennie to ok. 3 godz.) i zdecydowałem się zamieszkać w Węgrowie. Nie pomyliłem się. Mieszkam w tym mieście już 33 lata. Tęsknię za Rodzinnym Miastem, Sokołowem Podlaskim i miło wspominam 6 lat działalności fotograficznej w Siedlcach. Pozdrawiam moich podopiecznych z Pracowni Fotograficznej, uczestników plenerów fotograficznych w Gródku nad Bugiem. 

 

Oczywiście serdecznie pozdrawiam Panią i jeszcze raz dziękuję za „Wołodyjowskiego węgrowskiej fotografii” (mój tekst z 6.05.2009 r., napisany z okazji 45-lecia działalności fotograficznej Michała Kurca – przyp. Ana), pozdrawiam Redakcję i redaktora naczelnego „Tygodnika Siedleckiego” Pana Dariusza Kuziaka, który dzielił się z Czytelnikami moją działalnością fotograficzną. Pozdrawiam Koleżanki i Kolegów z Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach. Pozdrawiam Wszystkich. Bądźcie w zdrowiu.

 

Czy jest nagroda, którą chciałby Pan dostać?

Każde „dziękuję” za obejrzenie galerii jest dla mnie tą wyjątkową nagrodą. Stąd galeria o autorze i stronie - wielość ciepłych słów za które dziękuję

 


Przywiązuje Pan wagę do nagród?

Tak. Nagroda bardzo często motywuje do dalszej pracy. Nagradza Przyjaciel, dzieli się dobrym słowem, przyjemną rozmową, docenia pracę, twórczość i dziękuje. Jest to ta chwila radości dla każdego z nas.

Swoje najnowsze fotografie pokazuje Pan na swojej e-stronie i na profilu na fb.

23 lata temu postawiłem na popularyzację fotografii w internecie i dzisiaj zbieram owoce tego projektu w postaci wielu tysięcy wejść na stronę, wielu podziękowań i to jest chyba najważniejsze, że moje utwory są do obejrzenia w każdej chwili i z dowolnego miejsca…

Czy planuje Pan opublikować je w albumie?

Wiele osób, drogich mi osób, z troską pyta mnie o album w wydaniu papierowym, „bo szkoda byłoby twojej pracy, tyle wartościowych fotografii nie może przepaść, na papierze przetrwają wieki…” Mój projekt zakładał przede wszystkim popularyzację fotografii w internecie.

Czy może będzie można zobaczyć Pana prace na „e-wystawie”?

W moim przypadku „e-wystawa” trwa od 1998 roku. 

 

Można zauważyć, że wyprzedziłem obecny czas ekspozycji "e-wystaw" i wirtualnych "e-albumów".

Pierwszy "e-album" powstał w 2018 roku. Album 2002 - "Stolica Kulturalna Mazowsza, Węgrów 2002" 

 

W następnym 2019 roku powstał kolejny „jak to w Węgrowie bywało w 2003” - 

w tonacji czarno-białej z ponad 300 utworami z cyklu „e-albumy – węgrowskie klimaty”.

Od 2020 roku eksponuję zestaw prac pt. „Galeria Węgrów ‘86”. 

 

Są też dostępne kolejne tym razem „Sokołowskie klimaty 2009”. Jak czas i zdrowie pozwolą, będą następne e-albumy, a „e-wystawy” pojawiają się non stop. Są to moje opowiadania fotograficzne o naszym życiu, wydaje mi się, że ciekawie przedstawione. 

Zachęcam do obejrzenia powiedzmy dużej e-wystawy w galerii_1 - „jednego zdjęcia”.

Dziękuję Panu za rozmowę. Życzę kolejnych pięknych fotografii, projektów, wystaw i albumów.

Aneta Abramowicz-Oleszczuk

 


Michał Kurc – ur. 25 maja 1949 r. w Sokołowie Podlaskim) artysta fotografik, animator kultury, instruktor fotografii 1964–2004, w latach 1964–1979 w Klubie Cukrownik w Sokołowie Podl., 1977–1979 w Sokołowskim Klubie Fotograficznym, 1979–1985 w Centrum Kultury i Sztuki Woj. Siedleckiego w Siedlcach, 1985–2004 w Węgrowskim Ośrodku Kultury.

Dotychczas nagrodzony m.in.: odznaką „Za zasługi dla Węgrowa”, statuetką Boryny – nagrodą specjalną IX Festiwalu Obrzędów Weselnych w Węgrowie, odznaką honorową „Zasłużony dla kultury polskiej”, medalem „Za Zasługi dla Fotografii Polskiej” w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, Złotym Medalem „Za Fotograficzną Twórczość” – odznaczeniem ustanowionym przez Zarząd i przyznawanym przez Kapitułę Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej Stowarzyszenia Twórców.

 

***

 

Droga Pani Aneto,

bardzo dziękuję za słowo Pani Piórem pisane i fotografie. Jest to wyjątkowo piękne podziękowanie dla mnie, to koleiny złoty medal za moją twórczość

i z radością go przyjmuję. Z przyjaźnią Michał Kurc

 

 

 

 

 


Copyright © design and photos by Michał Kurc i Aneta Abramowicz-Oleszczuk