Mój
Sokołów...
Przeździatka
Pierwszy
raz spojrzałem na świat 25 maja 1949 roku w pałacu zaprojektowanym przez znanego włoskiego
architekta, Henryka Marconiego dla rodziny Hirschmann'ów właścicieli
Sokołowa Podlaskiego i dóbr Przeździatki.
Do 1954 r. mieszkałem w XIX wiecznej oficynie obok pałacu - z widokiem na
wilię włoską i
park z akwenem.
Cukrownia
- Elżbietów
W 1957 r. w tym samym kościele św. Rocha uczęszczałem na naukę katechizmu...
Jednak
słowa Babci Zosi: "Bądź
dobrym człowiekiem" - zastąpiły religijne nauki, były i nadal są drogowskazem w moim życiu.
Następne
lata do 1988 r. spędziłem w najsłodszej i największej dzielnicy przemysłowej Sokołowa
Podl. - w dawnym Elżbietowie powstałym na dobrach Przeździatki w 1845
roku, - nazwanej imieniem właścicielki Sokołowa Podlaskiego i dóbr Przeździatki
Elżbiety Krystyny Henryki Hirschmann.
Piętnastolatek
w 1964 roku został instruktor fotografii w
Klubie Pracownika Cukrowni. Prowadziłem zajęcia dla dzieci i młodzieży
cukrowników. Dokumentowałem życie Cukrowni do 1979 roku.
Miasto
to:
Technikum Rolnicze na ul. Sadowej (1963-1968).
Kultura...
poza Klubem Pracownika Cukrowni PDK - Powiatowy Dom Kultury, w nim: koncerty znanych zespołów mocnego
uderzenia, filmy, teatr i spotkania z ciekawymi ludźmi.
Kawiarnie:
"Szarotka", Niespodzianka" - dysputy o bieżących
wydarzeniach kulturalnych i słowa pocieszenia dla wielu młodych
kochających serc. Ach życie...
Upłynęło
wiele lat...
4
marca 2006
Cukrownia
6
i 13 maja 2006 roku
Odwiedziny...
Autobusem
do Sokołowa Podlaskiego z Ukochaną Żoną i jej słowa zawsze wypowiadane w takiej
chwili: "Do mojego ukochanego Sokołowa, ... moje ukochane
Miasto". Wspólne spacery ścieżkami naszej młodości i
fotograficzny zapis spowodowały upowszechnienie obrazów tamtych lat
w galeriach.
Cukrownia
- 34 lata obserwacji i dokumentacji pracy i życia cukrowników. Od
1964 do 1979 to lata mojej fotograficznej działalności w Klubie
Pracownika Cukrowni i wspomnę przy tej okazji spotkania i rozmowy o
fotografii w PDK i Sokołowskim Klubie Fotograficznym.
Powracając
do eAlbumu. Jak już wspomniałem PKS przystanek docelowy Cukrownia.
Przeważnie stąd rozpoczynaliśmy spacerek po Sokołowie. Ulicą Węgrowską
do ul. Szpitalnej i Przeździatki dalej ul. Lipową do miasta. Lub ul. Węgrowska
i
ul. Wolności do miasta.
W
drodze do Przeździatki spojrzenie na krzyż z 1933 roku. z napisem (w
domyśle): "JEZU CHRYSTE ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI". Po
upowszechnieniu zdjęcia zrobiło się głośno, co zaowocowało
postawieniem w tym miejscu nowego krzyża.
Widok
z dawnej ul. Szpitalnej teraz ul. Henryka Oleksiaka
"Wichury". W budynku po lewej mieszkałem przez pierwsze 5 lat mojego życia. W latach siedemdziesiątych
XX w. oficyna mieszkalna została przebudowana - zniszczono jej piękno.
Taki sam los spotkał dom ogrodnika, - obok oficyny mieszkalnej widoczny
na zdjęciu zimny sześcian z małym okienkiem. Jak wyglądała oficyna?
Podobnie jak dom ogrodnika na tym zdjęciu poniżej.
W
przebudowanej oficynie zachowało się okno na I piętrze (zamknięte z
widocznym lufcikiem) z widokiem na park i pałac, przed którym często stał
Tata i patrzył rozmyślając. Może dlatego, że brał udział w zamachu na Gramssa wraz z
żołnierzami AK z rejony Węgrowa i z żołnierzami "Wichury" Henryka
Oleksiaka z Sokołowa Podl.
Kilka
słów o historii tego miejsca:
Tym
razem pałac przebudowany w 1926 (na wzór pałacu na wodzie) przez ostatniego właściciela
pałacu Zbigniewa Malewicza. Po wojnie zamieniony na szpital, doczekał się ruiny i
po... został przebudowy na wzór innych zabytkowych budowli w Sokołowie Podl.
- jak na załączonej fotografii. Mocno rozbudowany portyk i te okna - na
litość...
A
teraz pozostawiam Panie i Panów z obrazami z przed 15 lat - sam na
sam. Miłych wrażeń i wiele wspomnień.