
mała
czarna
w
Galerii...
W
dniu 28 czerwca 2013 r. nastąpiło otwarcie pawilonu handlowego GALERIA MISTRZA JANA. Obiekt
samoczynnie wtapia
się w Krainę Mistrza Twardowskiego - produktu turystycznego nawiązującego
do ekspozycji lustra Twardowskiego w tutejszej Bazylice
Mniejszej. I zapewne ma coś z "węgrowskiej magii" - umiejscowienia Galerii Mistrza Jana
- czarnoksiężnika przy ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego -
Prymasa Tysiąclecia. Czarnoksiężnik i Prymas...?
W
kilka dni później
...
wybrałem się do Galerii na małą czarną.

Powitało
mnie nowe
Renault Clio gładzone promieniami
wakacyjnego zachodzącego słońca.
TOPAZ
- zapraszał na zakupy.

Kupiłem
to i owo... - i wspaniały ser twarogowy z OSM w Kosowie Lackim.
ROSSMANN

Jednym
słowem: tu - na
każdy wiek...
Będąc
pierwszy raz w Galerii, z tej okazji życzę Wszystkim, w tym Bywalcom
Galerii pięknej
słonecznej pogody...

... wielu miłych spotkań i udanych zakupów.
Na I piętro...

...
pierwszymi schodami ruchomymi w Węgrowie. Tu...
cafe
młynek

...
delektowanie się małą czarną będzie możliwe po 15 lipca.
SunSuel

Od
zawsze intrygowały mnie manekiny...

Dziękuję
Miłej Pani z SunSuel za przyjazną rozmowę i profesjonalną obsługę.
coffeemarket

Moją
ulubioną kawą jest Dallmayr prodomo - z mojego ekspresu wysokociśnieniowego.
Galeria
Upominków

...
dla Ukochanej Osoby wiele propozycji.

...
PUSH UP
Wakacje...

Wczasy...
może dalej jak w Egipcie.
Podczas
wieczornego spacerku...

...
pomyślałem o tym miejscu, że jest to naj... naj... naj... teraz naj...
nowa Galeria.
Miejsce
ciekawe, "magiczne" - jak na Węgrów.
...
Tutaj w czasach PRLu
-w tym ciekawym
miejscu w Węgrowie, był oddany podróżnym jeden z największych i najnowocześniejszych dworców
PKS na Mazowszu. Na zewnątrz
i wewnątrz metal i szkło, ceramika. Metaloplastyka zdobiła poczekalnię
- zdjęcie z 2012 roku.

Obok
pierwszy w Węgrowie największy i nowoczesny - też z aluminium i szkła - pawilon
handlowy z biurowcem - zdjęcie z 1986 r. Dalej nowy dom kultury z panoramicznym kinem i
jedną z pierwszych wystaw grafiki komputerowej w Polsce w 1989
r. - mojego
autorstwa (przepraszam za brak skromności) - jednym słowem ciekawy widok z mojego balkonu
- z ulicy Mickiewicza - na nowoczesność i węgrowską
kulturę z tamtych lat.
Dzisiaj
- podtrzymując tradycję, zdobi to miejsce od 28 czerwca 2013 roku nowy pawilon też nowoczesny, jedyny w swoim rodzaju
obiekt w mieście - właśnie tutaj... - zapraszam na zakupy.
O
tym się mówi...
...
Jak podaje podanie, pewnego styczniowego dnia 1990 roku przy pełni księżyca na zapomnianej małej węgrowskiej ulicy cienie drzew rysowały magiczne postacie. Ktoś to zauważył i skojarzył ich widok z lustrem z kościoła farnego, które tworzyło też przedziwne obrazy odczytywane tylko przez czarnoksiężnika. Kim był ten ktoś? Tego dzisiaj nikt nie wie. Może był nim sam Twardowski - może upodobał sobie ten tajemniczy widok ulotnych obrazów?
|
Dziwnym trafem, już 28 lutego tego samego roku węgrowscy rajcowie postanowili tę uliczkę nazwać - Ul. Mistrza Twardowskiego. Inaczej mówiąc podać ją woli czarnoksiężnika.
Po kilku latach pojawiły się kolejne projekty sławiące Twardowskiego w Węgrowie, wspominam o nich w galerii Lustro Twardowskiego.
W 1999 roku kościół farny z ekspozycją lustra czarnoksiężnika został ustanowiony przez Jana Pawła II Bazyliką Mniejszą, co zostało odebrane za przyzwolenie Kościoła na wprowadzanie nowych projektów sławiąc „Mistrza”. Obecni włodarze
też spojrzeli na ulicę Twardowskiego i podjęli uchwałę o położeniu tu nowej nawierzchni i postanowili, że jej uroczyste otwarcie nastąpi w Dniach Węgrowa 2012. Ktoś dodał - i trzeba będzie ją poświęcić, - co posłusznie uczynili duchowni z węgrowskiej Bazyliki - nie zważając na postanowienia KKK i wbrew naukom Pana Jezusa Chrystusa. Nie wspomnę już o moim liście do ks. Biskupa Dydycza z
prośba o zaniechaniem tej ekspozycji i ukrycia lustra w skarbcu – tak jak to uczynił Sandomierz z drugim lustrem Twardowskiego - zaprzestał wzbudzania niezdrowej ciekawości w tym względzie.
Ktoś tu w Węgrowie chyba podał rękę diabłu i jak znam życie - za chwilę będą padały "gromy" z ambony na węgrowian -
jacy to oni...
A duch czarnoksiężnika już zdecydował – nieodwołalnie, pozostać tu w Węgrowie. Zbliżał się czas Konferencji Naukowej w Węgrowskim Ośrodku Kultury. Działo się to w dogodnym dla niego czasie - podczas pełni księżyca jego perygeum – kiedy nastąpiło wzmocnienie siły oddziaływania czarnoksiężnika na tyle, że Kapituła nowego węgrowskiego produktu, spowodowała uroczyste przydzielenie Twardowskiemu miasta-stolicy z jego ulicą i czarcim lustrem w katolickim domu modlitwy oraz całej ziemi węgrowskiej nazywanej od tamtej chwili - Krainą Mistrza Twardowskiego.
Za kilka następnych dni, w dniu 28 czerwca - czymś normalnym już było otwarcie nowej wspaniałej galerii - nazwą nawiązującej do maga - GALERII MISTRZA JANA.
Po tych ostatnich wydarzeniach, Twardowski tak bardzo upodobał sobie Węgrów, że postanowił tu dobrze się ubrać, dobrze zjeść, pozbytkować i wygodnie przespać. Wybrał miejsce kompleksu zabudowań położonych chyba najwyżej w mieście - zwane tu Everestem. Jedno z pomieszczeń przeznaczył na swoją karczmę i nazwał ją - Karczmą pod Czarcim Kopytem. Tam ładuje swoje akumulatory i czarcią mocą tworzył holograficzne obrazy rzeczywistości nieistniejącej, a może... - kto to wie? Intryguje, zwodził i zachęca ciekawskich czarcich sztuczek do odwiedzenia jego Krainy ze stolicą w Węgrowie.
Więcej o Karczmie w następnej galerii » - galeria w przygotowaniu.
I
tak już 28 lutego 1990 roku węgrowscy rajcowie postanowili
zrealizować propozycję tego ktosia i tę uliczkę nazwać - Ul. Mistrza
Twardowskiego. Inaczej mówiąc podać ją woli czarnoksiężnika.
Pojawiły się kolejne różne projekty żeby sławić ducha
Twardowskiego tu w Węgrowie, wspominam o nich w galerii Lustro
Twardowskiego. Kościół farny z ekspozycją lustra
czarnoksiężnika został ustanowiony przez Jana Pawła II Bazyliką
Mniejszą, co zostało odebrane za przyzwolenie Kościoła na
uprawianie "sztuczek" z osobą Twardowskiego. Obecni włodarze
spojrzeli na ulicę Twardowskiego po "gospodarsku" i podjęli uchwałę
o położeniu tu nowej nawierzchni i uroczyste jej otwarcie w Dniach Węgrowa 2012,
ktoś dodał i trzeba będzie ją poświęcić, co posłusznie uczynili duchowni z węgrowskiej Bazyliki - nie zważając na postanowienia KKK i wbrew naukom Pana Jezusa Chrystusa. Nie wspomnę o moim liście do ks. Biskupa Dydycza z zaniechaniem tej ekspozycji i ukrycia lustra w skarbcu – tak jak to uczynił Sandomierz z drugim lustrem Twardowskiego - zaprzestał wzbudzania niezdrowej ciekawości w tym względzie.
Ktoś
tu w Węgrowie chyba podał rękę diabłu i jak znam życie - za
chwilę będą padały - "gromy" z ambony na Węgrowian - jacy to
oni...
A
duch czarnoksiężnika zdecydował - nieodwołalnie i postanowił zabłysnąć
na Konferencji Naukowej w Węgrowskim Ośrodku Kultury w czerwcu 2013
roku. Działo się to w dogodnym dla niego czasie - podczas pełni księżyca jego perygeum - nastąpiło wzmocnienie siły oddziaływania czarnoksiężnika
na
tyle, że Kapituła nowego węgrowskiego produktu, spowodowała uroczyste przydzielenie Twardowskiemu miasta-stolicy z jego ulicą i czarcim lustrem w katolickim domu modlitwy oraz całej ziemi węgrowskiej nazywanej od tamtej chwili - Krainą Mistrza Twardowskiego.
Za kilka następnych dni, w dniu 28 czerwca - czymś normalnym już było otwarcie nowej wspaniałej galerii - nazwą nawiązującej do maga - GALERII MISTRZA JANA.
Po tych ostatnich wydarzeniach, Twardowski tak bardzo upodobał sobie Węgrów, że postanowił tu dobrze się ubrać, dobrze zjeść, pozbytkować i wygodnie przespać. Wybrał miejsce kompleksu zabudowań położonych chyba najwyżej w mieście - zwane tu Everestem. Jedno z pomieszczeń przeznaczył na swoją karczmę i nazwał ją - Karczmą pod Czarcim Kopytem. Tam ładuje swoje akumulatory i czarcią mocą tworzył holograficzne obrazy rzeczywistości nieistniejącej, a może... - kto to wie? Intryguje, zwodził i zachęca ciekawskich czarcich sztuczek do odwiedzenia jego Krainy ze stolicą w Węgrowie.
Więcej o Karczmie w następnej galerii » - galeria w przygotowaniu.

na
stronie od 2013.07.08