Z
tamtych lat...
Rynek
Mariacki
Pamiętam
Rynek z przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, jako
Sokołowianin odwiedzający ciekawe i tajemnicze miasteczko z zadbanym
rynkiem. Utrzymanym zawsze w czystości, z przyciętym żywopłotem i tęczą
kwiatów, nie tylko na trawnikach, także w ogrodowych donicach ustawionych na płycie
głównej. Nastały lata osiemdziesiąte, w ich połowie,
Rynek Mariacki stał się dla mnie codziennością, a Dom Gdański
miejscem pracy... Wiele razy, siedząc na ławce w cieniu płaczącej wierzby,
spoglądałem na perłę baroku i utrwalałem portrety wtorkowo-piątkowych bywalców
rynku.
Po kilku latach...
rynek popadł w niełaskę. Drzewostan mocno rósł w niebo, na
miejscu chorych i usuniętych drzew nie sadzono nowych. Z każdym
następnym rokiem ubywało kwiatowych donic.
Nowe stylowe oświetlenie,
tak samo ławki, to dodało uroku. Rynek na przekór - pośpiechowi pracy i życia - był ostoją
spokoju. Oddane do użytku ronda i obwodnica zmniejszyły hałas wokół
rynku. Tak wyglądał tuż przed rewitalizacją
Tak wyglądał tuż przed
rewitalizacją
Nowy...
na 2 dni przed otwarciem
W
2007 roku panowała tu "cisza" - rozległa ulica o
nawierzchni asfaltowej (skutecznie tłumiła odgłos przejeżdżających
samochodów) z wielością
gołębi na niej, teraz z wielością samochodów poruszających się
po hałaśliwej kostce (to nie dorożki) i z zagubiony
zestresowanym przechodniem, jak mówi on - z powodu braku oznakowania przejść dla
pieszych - nie wiem..., bo skąd ma wiedzieć, że jest to strefa
zamieszkania? Zdjęcie wyk. o godz. 9:21, 9 listopada 2011 r. Jak
bardzo, "cisza" z tamtych lat, jest potrzebna tu i teraz, w
strefie zamieszania nowego Rynku Mariackiego.
Rynek Mariacki na 10 dni przed otwarciem...
...
- spowity w porannej jesiennej mgle. Uwieczniając tę chwilę, nagle usłyszałem nieprzyjemny odgłos, odwróciłem
się - auto potrąciło starszą panią - tu w strefie zamieszkania, gdzie dziecko do 7 lat, może korzystać z drogi
bez opieki dorosłych.
Rewitalizacja
- dosłownie: przywrócenie do życia, ożywienie
miejsca...
W
zamierzeniu węgrowskiego projektu rewitalizacji można
odczytać: uczynić rynek bardziej funkcjonalnym i piękniejszym,
podkreślającym walory zabytków oraz funkcjonalność Domu
Gdańskiego. Czy tak się stanie?
Spójrzmy
na strefę zamieszania...
na
stronie od 2011.11.08