Na łamach "Życia Sokołowa" - W cieniu PeDeKu


 

dwa jubileusze

W cieniu PeDeKu

 
W 1964 roku moje rodzinne Miasto wzbogaciło się o nowy gmach z przeznaczeniem na działalność Powiatowego Dom Kultury. Był to kolejny ośrodek kultury skupiający niespokojnych duchem animatorów kultury w Sokołowie Podlaskim.


Tak, tym pierwszym obiektem po wojnie o podobnej działalności – w skali mikro – była zakładowa Świetlica „Cukrowni Sokołów”, zwana po 1964 roku Klubem Pracownika Cukrowni z kinem „Cukrownik”. Wspominam ją na moje autorskiej stronie w internetowej galerii „Sokołów Podlaski – z tamtych lat” 

 

W zakładowej Świetlicy od wielu lat działał Zespół Teatralny Cukrowni „Sokołów”. Po wojnie wznowił działalność, wystawiając sztukę „Wesele Jagny” w 1949 roku. 

Odnotowano w Kronice Zespołu: „Wielkie były trudności z wystawieniem tej sztuki. Zespół był samowystarczalny, znikąd nie otrzymał pomocy… Dekoracje były bardzo prowizoryczne, malowane na papierowych workach, a stroje każdy z amatorów musiał “produkować we własnym zakresie”. Mimo to sztuka cieszyła się powodzeniem i była wystawiona poza premierą jeszcze dwa razy: w styczniu i lutym 1950 r.”

W roku 1958 przygotowano i wystawiono sztukę A. Fredry pt. "Dwie blizny", graną kilka razy w Sokołowie Podl. i okolicach. Reżyserował sztukę kol. Iwański, dekorację i charakteryzację wykonał Z. Trąbczyński, sufler J. Merle.
W sztuce wystąpili:
Kuzak Stefan, Ignaczewska Stefania, Niemirko Maria, Raźniak Eugenia, Ignaczewski Jerzy i Lewczuk Tadeusz. Fot. autor nieznany.

Jednak pasjonatów sceny nie zrażał brak tego czy tamtego, oni spotykali się na próbach i grali… Na scenach powiatu sokołowskiego i nie tylko: 

Odpoczynek w drodze do Krasińca. Fot. autor nieznany.

 

... w Siedlcach, Czyżewie, Krasińcu…


Kierownikiem Klubu Pracownika Cukrowni był pan Zbigniew Trąpczyński, animator kultury z wielością talentów: plastyk, scenograf, malarz, modelarz, lalkarz, reżyser… Za kino odpowiedzialny był mój sąsiad, Marian Kryszczuk, także amator aktor.

 

Oddanie PeDeKu było pewnym wyzwaniem – inspiracją dla dalszych działań Klubu Pracownika Cukrowni. 

Wejście do Klubu Pracownika Cukrowni.

 

Budynek świetlicy i pracowniczej stołówki poddano adaptacji, mając na uwadze poszerzenie działalności Klubu. 

Na sali widowiskowo-kinowej zamontowano na stałe fotele. Kolejnym kinooperatorem był pan Józef Nowakowski, który wprowadził kilka “nowości”. Na 20 minut przed seansem odtwarzał muzykę z magnetofonu, były to nagrania aktualnych przebojów. Zainstalował na sali ściemniacze do światła, co tworzyło ciekawy klimat każdego seansu.

 

W lutym 1964 roku uroczyście otwarto Powiatowy Dom Kultury

 

 ... – premierą filmu Ewy i Czesława Petelskich „Naganiacz” z udziałem aktorów i twórców filmu. 

 

Film był kręcony w okolicach Sokołowa w latach 1962/63. Bazą ekipy filmowej była Cukrownia. Na potrzeby filmu wielu pracowników cukrowni użyczyło swoich mieszkań na kwatery prywatne dla aktorów, obsługi filmu…
W Szkole Podstawowej Nr 2 (byłem w tym czasie uczniem klasy VI) wiele się działo. Pamiętam, jak pozwolono mi popatrzeć na prace w charakteryzatorni. Przed szkołą mogłem obserwować fotografowanie aktorów przed udaniem się na plan zdjęciowy – to mnie najbardziej interesowało. 

To, co przeczytałem w książkach na temat techniki fotografowania tutaj mogłem zobaczyć na własne oczy – jak to się robi.

W sklepie, na ulicy można było spotkać oficerów SS, gestapowców na motocyklach oraz charakterystyczne postacie Żydów, niektórzy rozmawiali w języku jidysz. Robiło to duże wrażenie, a większe jeszcze na osobach pamiętających czasy wojny.
Ciekawostką zapewne jest, że w Klubie „Cukrownika” na sali widowiskowo-kinowej zawieszony był panoramiczny ekran – pierwszy panoramiczny ekran w Sokołowie Podlaski – tu w Cukrowni (chyba przemówił przeze mnie lokalny patriotyzm?), na którym po dniu zdjęciowym, późnym wieczorem, odbywała się robocza projekcja ujęć do filmu.
Była to dla mnie najlepsza lekcja – jak to z filmem bywało.


Powracając do Klubu

...Na scenie wykonano zapadnię dla występów teatru lalkowego „Skrzat”. Oddano pomieszczenia na klubokawiarnię z tarasem, bibliotekę z czytelnią, modelarnię, pracownię fotograficzną – moje miejsce zajęć z dziećmi i młodzieżą w latach 1964-1979.

Już w 1966 można było zauważyć nową działalność Klubu, powstanie zespołu „Amory 66” i kolejnych zespołów „mocnego uderzenia”.

 

Nie ujmując w niczym działalności PeDeKu, pamiętam niecodzienny koncert, prawdopodobnie w roku 1968. Była to konfrontacja zespołu “Amory 66″ z nowo powstałym zespołem gitarowym z PeDeKu. Z uwagi na nieprzewidywalny entuzjazm uczestników tego pojedynku, postanowiono, że odbędzie się w sali sportowo-widowiskowej Milicji Obywatelskiej w Sokołowie Podl.

Był incydent – pod ścianą stały długie stoły. Widownia mówiąc kolokwialnie “pękała w szwach” – przybywało uczestników, część osób weszła na te stoły – a one nie wytrzymały ciężaru i bach!!! Nikomu nic się nie stało. Koncert trwał, zespół bisował. Sukces “Amorów 66″ wysoko postawił poprzeczkę nowo powstałym zespołom gitarowym w Sokołowie.


"Sokołowska Szkoła Fotografii"

 

Będąc instruktorem fotografii w Klubie Pracownika Cukrowni utrzymywałem także kontakt z pracownią fotograficzno-filmową w PeDeKu z Leszkiem Piećką. W tamtych latach, powiem nieskromnie, tworzyliśmy tzw. „Sokołowską Szkołę Fotografii”. 

Luty 1978 wystawa w CKiS w Sokołowie Podlaskim - zdjęcie z wernisażu prac - nie żyjącego już "Lońki", Leona Karpińskiego członka Grupy Twórczej "Fakt" uczestnika pleneru w Gródku.

 

W latach 1977-1979 byłem instruktorem Sokołowskiego Klubu Fotograficznego przy CKiS. Od 1979 byłem zatrudniony na stanowisku instruktora fotografii i filmu w CKiS Województwa Siedleckiego w Sokołowie Podlaskim – dzisiejszym SOK. Następne lata do 1985 r. pracowałem w CKiS w Siedlcach i w Węgrowskim Ośrodku Kultury do 2004 r.

Skąd te wspomnienia? 

 

W 2014 roku mojego jubileuszu 50 lat działalności fotograficznej, częściej zaglądam do archiwum, a tam wielość negatywów. 

Skanuję je i powiększam internetową galerię "Sokołowa Podlaskiego z tamtych lat", galerię o Siedlcach z lat 80-tych i galerię o Węgrowie z lat 80 i 90 XX w. – o miejscach gdzie się urodziłem, uczyłem i pracowałem -prowadziłem i prowadzę działalność fotograficzną. Więcej na mojej autorskiej stronie.


Pozdrawiam Redakcję i Czytelników Życia Sokołowa.

MICHAŁ KURC AFRP

 

Komentarze:

 

 

 



 

 

2014.05.16


Copyright © design and photos by Michał Kurc