1 maja w Sokołowie Podlaskim - Fotografika. Michał Kurc AFRP
W
roku 100. ROCZNICY ODZYSKANIA PRZEZ POLSKĘ NIEPODLEGŁOŚCI”
(1918-2018)
1
maja 2018
...
w Sokołowie Podlaskim
Wspomnienie
o Bachorzy.
W
jednej z jesiennych galerii z 2014 roku o Sokołowie cytowałem słowa z
listu pana Henryka Oleksiaka syna Henryka Oleksiaka "Wichury":
Sent:
Monday, October 06, 2014 9:32 AM
Subject: Bachorza
"... Przypadkiem
natrafiłem na zdjęcie Pana na schodach dworu w Bachorzy, oraz opis zdjęcia
sprzed wojny. Właśnie nad tym ostatnim zdjęciem deliberowałem z moja
ciocią Basią (ostatnią żyjąca z dzieci Zaleskich), Z pewnością na
tym zdjęciu nie ma Natalii). Jest natomiast moja Mama Irena - zapalona
fotografka; przypuszczam, ze to zdjęcie było zrobione jej aparatem marki
Aqfa (6x9)
W niedziele 12.X o 11:00 jest msza w Kościele Sanktuarium przy ul.
Oleksiaka Wichury - 90 rocznica urodzin Staszka Oleksiaka. Będę tam. Czy
jest możliwość spotkania się z Panem?"
Fot.
Irena Oleksiak, Bachorza początek lata - 1939 r.
Stykowa odbitka
(5,3cmX5,3cm) - zdjęcia wykonanego przed wojną - na schodach toskańskiego
portyku dworu w Bachorzy - dowodzi obecność mojej rodziny w Bachorzy. Na zdjęciu
(poprawiłem) pani Irena Oleksiak (Zalewska) z dwiema córkami pani
Natalii Zalewskiej, rodziną Pasków i osób mi nieznanych. Od lewej:
osoba nieznana, w drugim rzędzie z mojej rodziny: ciocia Marysia Pasek,
wujek Staszek Pasek, babcia Zosia Pasek (Skup), Kazia Pasek moja Mama, Józefa
Skup (osoba nakryta chustą) mama babci Zosi i obok mojej prababci Józefy,
pani Irena Oleksiak.
To
wspomnienie przywołuje kolejne z 1943 roku
...
o dwudziestoletnim Janku z Przeździatki
Wygląd
pałacu w czasie okupacji niemieckiej - zdjęcie z książki: Warschau
unter deutscher Herrschaft (Warszawa pod panowaniem niemieckim) wydanej w
1942 roku przez Burgverlag Krakau GmbH.
W
nawiązaniu do działań Henryka Oleksiaka "Wichury" znanym m.
in. z zamachu na Ernesta Gramssa...
Janek
nie był w AK, ale...
Parę dni przed zamachem skontaktował się z Jankiem zaufany człowiek od
Henryka Oleksiaka ps. "Wichura", który go znał. [Janek pracował
u Malewicza i dokładnie znał ten teren przed i za bramą - mieszkał w
czworakach - blisko pałacu] Przekazał Jankowi informację, że w
odpowiednim czasie otrzyma klucze do bramy głównej parku Malewicza oraz
po zamachu podpali stertę słomy w celu wywołania paniki i dezorientacji
wśród zgromadzonych w pałacu i wśród ludności mieszkającej w
czworakach. Miało to ułatwić żołnierzom AK i jego dowódcy oddalenie
się z pałacu. Nadszedł ten czas, dzień 26 października 1943 roku.
Janek po wykonaniu zadania przez kilka dni ukrywał się. Powrócił do
domu i o tym nie opowiadał. Po wielu latach zwierzył się cioci
Jasi - Janinie Tomasiuk z domu Pasek.
Ciekawostka
Napisała
do mnie 25 kwietnia 2013 pani Rafaela z Niemiec: Ja znam
osobiście najmłodszego syna Ernesta Gramssa i jego rodzinę.
Sent:
Thursday, April 25, 2013 10:06 PM
Subject: Ernesta Gramssa
...
Mam pytanie, czy podczas tej akcji oficera SS Ernesta Gramssa starosty
powiatu, zwanego katem Podlasia, zabito?
Za odpowiedz będę bardzo wdzięczna.
Z
poważaniem
Rafaela
Więcej
w galerii:
Piękno
i koloryt tulipanów to także miejsce wspomnień o młodych, walczących, o
naszą wolność o przeżywanie piękna dnia, tej chwili - wycieczki do
Sokołowa.
Nastał
czas powrotu.
Jeszcze
spojrzenie na zachodnią pierzeję dawnego rynku z kamieniczkami pamiętającymi
świetność Sokołowa z dawnych lat.
W dalszym ciągu funkcjonuje
- pięknieje Szewski
Rynek, a z nim Mały Rynek. Zdjęcie południowej pierzei wykonałem w
2015 r.
Wieża konkatedry
ukryta w koronie drzewa akacjowego.
Zaczęło
się zmierzchać, pełni smaku sokołowskich lodów, rodzinnej radości
przebywania razem. Zadumy nad historią. Ścieżek zapamiętanych: czy to w Bachorzy,
czy w Przeździatce, czy w Cukrowni i na skwerach Naszego Ukochanego Miasta.
Wspomnieniowo, radośnie...
Z
tymi emocjami wracamy do samochodu, wracamy do Węgrowa.
Spokojnych
kolorowych snów.
Dziękujemy
Wam Ukochane Dzieci. Kasi, Rafałowi i Szymusiowi, że potrafiliście znaleźć
chwilę czasu na odwiedziny, połączone z ciekawym projektem i jego udaną
realizacją. I za wycieczkę do Sokołowa na wyśmienite lody. Jeszcze raz
bardzo dziękujemy.