Widok
z węgrowskiego Rynku na jesienną knieję nad Liwcem.
Hubertus... na
węgrowskim Rynku Podczas
niedzielnego spaceru spotkała mnie miła niespodzianka na węgrowskim
Rynku...
...
Jakby czas przeniósł mnie w lata trzydzieste II Rzeczypospolitej.
I
to wszystko za sprawą IV Hubertusa Węgrowskiego.
Ciekawostka
Z
bocznej bramy kościoła w Węgrowie przypatrywała się tej bajkowej scenografii węgrowskiego
rynku rzymska bogini Diana, bogini łowów, lasów...
...
Od niepamiętnych czasów wita
duchownych udających się na Mszę św. Towarzyszy jej rzeźba przedstawiająca greckiego półboga Heraklesa syna
Zeusa - mało znane, nawet Węgrowianom.
|
|
|
_._
Stajemy dziś razem zbratani,
Jak jeden mąż – jak jeden mur,
Obronie puszcz i kniei oddani,
Od morza fal, do szczytów gór;
My borów władarze
Stajem przy sztandarze.
Darz Bór! – tak hasło brzmi,
Gra hejnał chór -
Darz Bór! – Darz Bór!
Do pracy więc w zgodnej gromadzie,
Bo wielki trud – bo pilny czas,
Wspierajmy się w znoju i radzie,
My Leśna Brać – o polski las;
My borów władarze
Stajem przy sztandarze.
Darz Bór! – tak hasło brzmi,
Gra hejnał chór -
Darz Bór! – Darz Bór!
_._
|
|
|
|
Darz
Bór!
***
Lata
dwudzieste lata trzydzieste ...
z albumu Pani Heleny Chądzyńskiej z Malewiczów:
Copyright
© Pani Helena Chądzyńska z Malewiczów.
... nie ma Domu Rodzinnego, nie ma pięknego pałacu, nie ma zadbanego parku, nie ma polowań, nie ma koni cugowych i wierzchowych ani kucy dla dzieci... nie ma owej atmosfery, którą w tym pięknym otoczeniu tworzyli ludzie bliscy, którzy już odeszli... odeszli wraz z epoką, która bezpowrotnie minęła...
Pozostały wspomnienia i garść fotografii jak ta z polowania w 1926 r., a na niej rozpoznać jeszcze można parę osób:
szósty od lewej właściciel dóbr Przeździatka Zbigniew
Malewicz... - napisała Pani Helena
pod ostatnim zdjęciem z albumu o życiu
w Przeździatce.
Tam
w Przeździatce się urodziłem i spędziłem pierwsze pięć lat
mojego życia. W otoczeniu śnieżnej bieli pałacu, ogrodu parkowego
z akwenem. Zapraszam do Przeździatki [»]
na
stronie od 2012.10.21 |