"KRAINA MISTRZA TWARDOWSKIEGO" - WĘGRÓW 2013



...

 

 

"magia"

w węgrowskiej krainie...


Panel II - część studyjna


 

Zespół Poreformacki

 

... Złożony jest z klasztoru, kościoła, budynku browaru, tkalni i otaczającego go muru. Kościół wybudowano według projektu Tylmana z Gameren. Wnętrze w stylu barokowym z polichromiami i freskami Michała Anioła Palloniego z lat 1706-1711, z ołtarzem i krucyfiksem Andreasa Schlütera. Budynek klasztorny z dziedzińcem w krużgankach, freski - portrety świętych. W krypcie kościoła trumnu zakonników oraz krypta z trumną fundatora J. D. Krasińskiego.

 ... dziękuję Panu Markowi Sobiszowi za ciekawe słowo.

 

Obiekty zabytkowe...

 

 


 

Bazylika Mniejsza...

 

Na zwiedzanie pozostało tylko 10 minut.

 

... Monumentalna budowla barokowa zbudowana na fundamentach spalonego przez Szwedów w czasie Potopu kościoła gotyckiego. Jest to najstarszy budynek w mieście Świątynię wznieśli włoscy budowniczowie bracia Ceroni.

Fundator węgrowskich kościołów Jan Bonawentura (Dobrogost) Krasiński - fragment obrazu Michała Anioła Palloniego.

 

... Wnętrze kościoła zdobią unikalne polichromie i freski wykonane przez znakomitego włoskiego malarza doby baroku Michała Anioła Pallioniego...

Po krótkim wprowadzeniu...

 

... udaliśmy się przed tzw. Lustro Twardowskiego eksponowane w zakrystii.

... 5 minut poddani byliśmy jego mocy...

Fragment powierzchni lustra Twardowskiego. Rok 2013.

 

- w półmroku zakrystii oświetlonej światłem z otwartych drzwi wejściowych.

 

W innym miejscu - też w półmroku

stała ławka z intrygującym napisem - 1812 rok, kojarzoną z lustrem i Napoleonem.

 

Między innymi np. Jerzy Gracz był przed lustrem w 1998 roku i tak relacjonował to zdarzenie:

 (fragment) 

"W małej zakrystii tutejszego kościoła farnego, nad drzwiami wejściowymi wisi jedyny ślad po tamtym, wawelskim seansie spirytystycznym - lustro Twardowskiego. Pan Waldemar, który pracuje tu jako kościelny, tylko wzrusza ramionami, kiedy pytam go o nie i natychmiast zmienia temat. Wreszcie za którymś kolejnym moim pytaniem odpowiada - Mówiłem już na wstępie, że nic panu nie powiem. To diabelskie zwierciadło. Ja tam nic nie wiem, a tego, co usłyszałem od mojego poprzednika, który pracował tu trzydzieści lat, nie chcę powtarzać. Nie lubię kłopotów. Diabli wiedzą... - Boi się pan...? - pan Waldemar znowu wzrusza ramionami. - Tyle tylko powiem, że jak Napoleon szedł na Moskwę, to wstąpił tu do kościoła. Niby zobaczyć co i jak z tym lustrem. Patrzył w nie przez jakiś czas i nagle zobaczył w nim swoją klęskę. 

Ze złości trzasnął w taflę pięścią, aż pękła. O widzi pan, tu na dole. 

 

Różni tacy mówią, że nigdy nie było tu Francuzów, ale ja swoje wiem. Tam w kącie stoi ławka. Nogi musiałem dorobić, ale blat jest stareńki, z tamtych czasów. 

Niech pan patrzy na ten napis - po francusku! Jakiś żołnierz podpisał się na niej i data - 1812! Jakby nie było Francuzów, to kto by tak pisał? A jak byli żołnierze, to i Napoleon mógł być.

 
Albo ten pożar kilka lat temu. Nagle wybuchł w zakrystii. Nadpaliły się drewniane szafki, akurat naprzeciw lustra. Nikt tu nie mógł wejść. Drzwi od strony kościoła i od dworu były zamknięte. Okna w zakrystii nie ma, to nawet słońce nie mogło odbić się w lustrze, by tą wiązką podpalić stare drewno. To skąd przyszedł ten promień, co ponadpalał szafki i spalił stare ornaty? Wszystko by z dymem poszło. Na szczęście stary kościelny wrócił się z połowy drogi do domu. Mówił potem, że jakby go coś zatrzymało w miejscu. Stał tak i nie mógł się ruszyć. Ani w te, ani w te. Ale widać dobro nad szatanem górę wzięło, dał radę wrócić. No i ledwo my ten ogień ugasili. Nie wiem, co to było. 
Innym razem jeden turysta z Wrocławia pół godziny patrzył w to zwierciadło, mierzył coś w zakrystii wahadełkiem i różdżką i nagle jak go nie rzuci na ziemię... Wyciągnęliśmy go przed kościół i dopiero się ocknął. Przyznał się potem, że takiej energii to jeszcze nigdy nie odbierał. Jak pan chce, niech pan sobie w lustro patrzy. Ja poczekam. Nawet jak się do mszy przebierają, to unikają spojrzenia w nie. Po co licho drażnić..."
- Źródło: Wróżka 3/98.

Tak wyglądała ławka podczas tej wycieczki.

 

Jeszcze spojrzenie na główny ołtarz

... 

 

...  spojrzenie przez szybę drzwi wejściowych...

... i koniec wycieczki.

 

Udałem się do domu na odpoczynek, bo w programie były jeszcze inne atrakcje...

 

 

 

 

na stronie od 2013.06.25


Copyright © design and photos by Michał Kurc