333. rocznica zwycięskiej bitwy pod Wiedniem



 

 

... 

 

Odsiecz Wiedeńska                                                    | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |

Powrót Jaśnie Pana do Węgrowa

                                      (wydarzenie hipotetyczne)

 

Ale oto do powitania przystępują następni. 

Z powitaniem podąża ku panu naszemu duchowieństwo węgrowskie, na czele z proboszczem tutejszym.

 

 

 

 

Mowa Proboszcza Węgrowskiego 

na powrót rycerstwa polskiego spod Wiednia 

Całemu stanowi rycerskiemu spod Wiednia wracającemu oraz tu obecnym innym ludziom wojskowym i świeckim, oraz wszystkiemu obywatelstwu i pospólstwu Królewskiej Ziemi Liwskiej i Ziemi Drohickiej pozdrowienia !
Wydawało się zgoła niedawno, że zgubiona rękami wyznawców półksiężyca Rzeczypospolita. Stracony Kamieniec, kościoła podolskie zmienione na meczety i koran tam zaczęli śpiewać, gdzieśmy dotychczas Ewangelię odprawiali. Pogrążyłeś nas wtedy Panie, odwróciłeś od nas oblicze Twoje. Niezbadane są jednak Twoje wyroki. Ojcze Dobrotliwy, okazałeś potem miłosierdzie swoje i zesłałeś nam obrońcę, kość z kości naszych, krew z krwie naszej, który pogromił sprośnego Mahometa. Świeża nasza pamięć Chocimia, pod którym sam miłościwie nam panujący król Jan Trzeci, a wówczas hetman wielki, na czele mniejszych wojsk polskich obległ większe tureckie i rozniósł je na szablach i kopytach.
Pan Bóg umyślnie na tronie polskim posadził takiego wojennego króla, aby przez jego ręce ostateczny cios strasznej potędze Turczyna zadać i raz na zawsze zgubę od chrześcijańskiego świata odwrócić. 
I teraz w samo lato poszli żołnierze nasi na Chrystusowy ordynans w kolejny bój z turecką potęgą. Na Saraceny i Turki sprawiedliwa i święta jest wojna, bo są to nieprzyjaciele Krzyża Świętego, i krzywdy przyczyniają co dzień przez co wiara chrześcijańska ginie i w pogaństwo się obraca. 
I teraz wrócili nasi żołnierze ze szczęśliwej wiktoryjej wiedeńskiej, tam na ziemi Rakuskiej sławę rycerską pozyskując. Straszna dla pohańca okazała się jazda Lechistanu. 
Przy odjeździe obiecałem żołnierzom gorąco do Majestatu Boskiego suplikować, aby włos z ich głowy nie spadł bez woli Bożej. Rozkazałem wtedy, żeby imię Boskie wziąwszy na pomoc, tym się najmniej nie konfundowali, ale szli śmiele tam, gdzie jest wola Wodza, 

Fiat voluntas tuas [Niech będzie wola Twoja]. 

Wróciliście z wyprawy w dobrym zdrowiu i humorze, i owóż jesteście w naszych podlaskich progach.
Żeby cnota nie pozostawała bez nagrody będziemy na wieki głosić Wam cześć i chwałę. 
A teraz odprawiwszy nabożeństwo w prastarej farze węgrowskiej, tak jak drzewiej przodki nasze odprawiali, zaśpiewamy Te Deum laudamus [Ciebie, Boże, wysławiamy] 

 

...

...

 

Wśród witających są nacje różne, które Węgrów zamieszkują. Są Żydzi, którzy dzięki łaskawości pana naszego handlem się trudnią, 

... są też Szkoci, którzy dla rzemiosła uprawiania do Węgrowa przybyli przed laty.

 

I oto Szkot zacny Cambellem zwany pragnie pana wielmożnego naszego powitać w imieniu braci swoich.

 

 

 

Mowa Mieszczanina Węgrowskiego 

nacji Szkockiej na powrót rycerstwa polskiego spod Wiednia 


Jaśnie Wielmożny Dziedzicu Państwa Węgrowskiego, 

Panie na Krasnem i Węgrowie !


Imieniem Mieszczanin Węgrowskich i całej nacji Szkockiej w mieście Pańskim Węgrowie zamieszkałym witam rycerstwo polskie spod Wiednia wracające. 
Dał Pan Najwyższy ojczyźnie naszej utrapionej szczęśliwą wiktoryję pod Wiedniem nad nieprzyjacielem poganinem Turczynem, który wcześniej wdarłwszy się w granice Rzeczypospolitej wziął nam opokę kamieniecką Zapłacili nam bisurmany na stracony Kamieniec Podolski, Pan Stwórca da, że i sam Kamieniec rychło odbierzemy. 
Wspomnę tu, że razem z Panem pułkownikiem Wołodyjowskim bronił ongiś murów Kamieńca rodak nasz Ketling of Elgin, Małego Rycerza przyjaciel i towarzysz broni. Dowodząc tam całą armatą siła tam dokazał i razem z Hektorem Kamienieckim śmierć chwalebną tam znalazł.
Tako i my Mieszczaninie nacji Szkockiej, jako na Polskim chlebie od zarania wychowani, innowiercy ale chrześcijanie Pana Boga chwalący, dziękujem dziś Rycerstwu za odparcie Turczyna. 
Stan żołnierski tako jest każdemu królestwu i naszej Rzeczypospolitej potrzebny, tak też jest chwalebny i czci godny.
JW. Pan Krasiński Dziedzic Węgrowski poprowadził pod Wiedeń chorągiew husarską i regiment pieszy, i siła tam pod Wiedniem dokazał. Cieszym się wielce, że w zdrowiu i z łupami wrócił on i jego towarzysze
Dziadowie nasi znaleźli tu w Węgrowie chleb dla siebie i swoich dzieci dzięki protekcyi książąt Radziwiłłów, których dotąd, a osobliwie księcia Bogusława Radziwiłła, w pamięci zachowujemy. 
Dufamy, że JW. Pan Dziedzic Krasiński nie przepomni o przywilejach księcia Bogusława dla dzielnicy szkockiej, a i sam jako Protektor zachowa opiekę nad nami Szkotami. Na co my, będziem wiecznie we wdzięcznej pamięci konserwować pamięć o Domu Panów z Krasnego.

 

 

A oto Żydzi węgrowscy, 

...

na śmiałość się wzięli i pokłonić się pragną JW. Panu. Wielki to dla nich zaszczyt, ale odmówić im go w dniu tak radosnym nie sposób. 

... I oni czekali Pana naszego, i oni za zwycięstwo nad Turczynami modły wznosili. Boją się oni Mahometan, jako że i Żydom poganie ci krzywdę czynią. 

 

A w Węgrowie Żydowski naród spokojny, pracowity, to i Pan przystąpić im do siebie pozwoli.

...

...

 

Mowa Żyda Węgrowskiego na powrót rycerstwa polskiego spod Wiednia 

Jaśnie Wielmożny Dziedzicu Państwa Węgrowskiego!

Imieniem Żydów Węgrowskich i Starożytnego Kahału Żydowskiego w Węgrowie witam Jego Wielmożność Pana Krasińskiego Jana na Węgrowie i całe rycerstwo polskie spod Wiednia wracające. 

Nu, panowie Szlachta i Stanie Mieszczański w Węgrowie, my Naród Żydowski z wielką trwogą słuchali wieści o wdarciu się onegdaj Porty Tureckiej w granice Rzeczypospolitej, wzięciu twierdzy kamienieckiej, a teraz o oblężeniu Wiednia przez bisurmanów. 
Ja Żyd, o wojnach wiele nie wiem, ale w Kamieńcu Turczyn zaraz naszych do wielkiej opresji doprowadził, moc towarów darmo zabrał a i dotąd bracia pod wielkim uciskiem tam jęczą nie mogąc prowadzić jak z panowania Polskiego interesów handlowych.

My tu w Węgrowie urodzeni i na polskim chlebie od kołyski wychowani, nasze przodki dzięki łasce Panów Radziwiłłów i Pana Krasińskich w Węgrowie swoją spokojną Ojczyznę znaleźli. 

My Żydzi JW Pana Krasińskiego Dziedzica Państwa Węgrowskiego, szanujem jako Pana bardzo dobrego i naszego Dziedzica, szanujem też Panów Szlachtę Liwska i Drohicką i naszych sąsiadów Mieszczan Katolickich i Kalwińskich w Węgrowie.

Pociągnął w lato JW Pan Krasiński z pocztami wojskowymi w obce kraje. Cały Węgrów czekał długo powrotu Pana naszego Węgrowskiego, ja my Żydzi Mesyjasza.

Słyszałem od Żydków od samej granicy, że Turczyn do cna teraz pogromiony uciekł, moc bogactw i towarów pozostawiwszy. I owóż wracacie dziś wszyscy w triumfie spod Wiednia 

Prosim więc naszego Dziedzica i strudzone Wojsko w progi karczm i zajazdów naszych. Turczyn pozostawił w obozie moc towarów, już nasi sprowadzili z tych łupów wielki nowy napój kawę, która wielce na osłabienie głowy działa. Prosiemy więc pokosztować ten nowy rarytet.

Wielka nasza radość będzie, że będziemy witać całe Towarzystwo Regimentarskie w naszych progach. 

...

 

 

A oto sam Jaśnie wielmożny Pan przemówi do nas. Widać wzruszenie na licu jego. Do domu ukochanego wrócił, 

a przez naród tak jest hucznie witany. Rycerz to wielki,

 ale o sercu szczerym i gorącym.

 

 

 

 


 

   2016.08.28

 


Copyright © design and photos by Michał Kurc